Stoisko Hruby – chleb i sery z Grzybowa jest z nami na BioBazarze niemal od samego początku. Gospodarstwem w Grzybowie zawiadują Pani Ewa i Peter Stratenwerth. Przez te wszystkie lata zdołali na dobre rozkochać w swoim chlebie wielu – nic w tym dziwnego bo chleb to nadzwyczajny – wykonany z pełnoziarnistej mąki żytniej i wypiekany w piecu opalanym drewnem. Twarde sery w Grzybowie wytwarzane są z ekologicznego mleka koziego i krowiego – są to sery z wyraźnym charakterem, dobre na śniadanie i na deskę. Przed Bożym Narodzeniem Stoisko Hrubego tworzy specjalną ofertę ciast, które idealnie sprawdzają się na świątecznym stole. Do 17 grudnia do godziny 15:00 specjały te można zamawiać na stoisku nr 30.
Polska zupa grzybowa i szwajcarskie ciasteczka
Grzybów to miejsce pełne uroku, ciepła i dobrej energii. Pani Ewa zrelacjonowała dla nas swój świąteczny czas, pełen tradycji, zapachów i rodzinnej atmosfery. Zapraszamy na tę smakowitą opowieść.
Kocham nasze rodzinne Święta Bożego Narodzenia w Grzybowie! Od kiedy tu mieszkamy, czyli ponad 30 lat nigdy nie spędzaliśmy ich w innym miejscu. I zawsze jest pięknie.
Zwykle dzień wcześniej gotuję warzywa na zupy: tradycyjnie w Grzybowie jemy dwie zupy, czysty czerwony barszcz z uszkami i grzybową. Grzyby suszone na zupę grzybową dostajemy od kochanej pani Basi, lub od kilku lat zbieram je na naszym polu, gdzie sadzimy dużo zadrzewień i pośród lip, brzóz, jarzębin można znaleźć całkiem dorodne prawdziwki.
Poprzedniego dnia moczę ziarna orkiszu i mak na kutię. Natomiast rano w Wigilię zaczynają się zjeżdżać córki z rodzinami. Każda z córek przywozi jakieś ciasto i po wigilijnej wieczerzy jest mały konkurs, które ciasto najlepsze. Często wygrywają ciasteczka Omy Lotte, pieczone na białych opłatkach z mnóstwem bakalii, naprawdę pyszności! Oma Lotte czyli Babcia Charlotte, Mama Petera przez długie lata strzegła przepisu na te cudowne słodkości, w końcu recepturą podzieliła się z wnuczką Anią i od tego czasu to właśnie ona co roku je dla nas przygotowuje. Kiedy mam już pomoc, jedna z córek kroi warzywa na sałatkę jarzynową, inna mieli mak i sieka bakalie do kutii, inna szykuje z posiekanych drobno grzybów połączonych z duszoną na maśle cebulką nadzienie do uszek. Ja zaczynam zagniatać ciasto na makaron i uszka. Raz w roku robię sama makaron, sposobem, którego w dzieciństwie nauczyła mnie moja ukochana Babcia Ania. Najpierw rozwałkowuję połowę ciasta na stolnicy, kroję na kwadraty i wspólnie lepimy uszka. Drugą część ciasta przeznaczamy na makaron do zupy grzybowej i makiełek. Zawsze w Wigilię jemy kluski z makiem i to jest danie, które poprzedza przejście do pokoju gościnnego, gdzie stoi już ustrojona choinka. Ważną i lubianą potrawą wigilijną w naszym domu jest kapusta z grochem, którą przyrządzamy nie żałując masła i posiekanej cebulki.
Pod białym obrusem oczywiście nie może zabraknąć sianka, którego wszak w Grzybowie dostatek. Jest też dodatkowe nakrycie i kiedy wszystko jest już gotowe, czytam fragment Ewangelii Łukaszowej. Wtedy wszyscy dzielimy się opłatkiem, składając osobiste życzenia. Potem rozpoczynamy wieczerzę wigilijną od czerwonego barszczu z uszkami, następnie podajemy zupę grzybową. Po zupach na stół trafiają pozostałe potrawy, oczywiście z półmiskiem różnych rodzajów chleba hrubego. Na sam koniec – jak już wspomniałam – makiełki. Po wieczerzy śpiewamy kolędy, śpiewając i z zapalonymi świecami idziemy do pokoju gościnnego, gdzie czeka na nas choinka z kolorowymi paczuszkami pod spodem.
Peter wprowadził bardzo sympatyczną tradycję robienia prezentów świątecznych własnoręcznie, staramy się dla najmłodszych zawsze coś specjalnego z okazji Bożego Narodzenia przygotować.
Nie zgubić tego co w świętach najważniejsze
W Grzybowie podczas świąt panuje sympatyczna krzątanina, jest dużo uśmiechów, dobra atmosfera, a lekki świąteczny rozgardiasz nie spędza snu z powiek gospodarzy, wychodzą z założenia, że najważniejsza jest dobra energia i bliskość.
Takiego świątecznego czasu – bez napięcia, z życzliwością wobec siebie i innych życzymy także Wam. Wesołych Świąt!