Po ostatniej wizycie w Skarbach Smaku wyszłam z zakładu z solidnym kawałkiem pasztetu z gęsiny. Przy czym zaznaczyć należy, że pasztet nie jest moim ulubionym posiłkiem. W mig zapachniało w całym aucie, a że odwiedziny w tym słynącym z wybitnej garmażerki miejscu rozbudziły mój apetyt, w drodze zjadłam pasztet jak kanapkę. Rozwiązanie to mogę polecić, w pasztecie ze Skarbów Smaku jest wszystko co najlepsze – pieczone mięso z gęsi i kurczaka, pieczona na miejscu bułeczka i mnóstwo warzyw. Dziś mam ochotę na powtórkę takie to było smaczne i sycące!
Trudno o lepszy pasztet, nawet w wydaniu domowym. Duża część z wyrobów zakładu to produkty ekologiczne, na certyfikacie widnieje aż 140 pozycji. Możecie je kupić na BioBazarze od wtorku do soboty.
Aktualnie w Skarbach Smaku szczególnie gorący okres, przed świętami tradycyjna garmażerka cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Do 15.12 jest możliwość zamawiania dań na święta, odbiór w przeddzień Wigilii.
Strażniczki smaku
Twórczynie marki Panie Ela i Beata to strażniczki smaku, nieuznające kompromisów i zawsze szukające idealnych kompozycji. Jedząc dania z tego stoiska człowiek czuje się przytulony, zadbany… w myślach wracają najpyszniejsze obiady u Dziadków, smaki prawdziwe, nieprzekombinowane, uczciwe, powstałe z najlepszych surowców. To właścicielki kreują smaki, to one wyszukują receptury, one w końcu sprawdzają każdą potrawę czy spełnia ich surowe wymogi. Zespół liczy kilkanaście osób, niezwykle zdolnych osób. Tu się wszystko musi zgadzać. Dania muszą być zachwycające, nie o poprawność tu chodzi. Doprawione w punkcik, bogate, nasycone, o pożądanej konsystencji, zmiennych jest wiele i niewątpliwie duże to wyzwanie wszystkim im sprostać. Udaje się! To co trafia do sprzedaży to dania nieziemskie, takie po które się wraca.
Stoiskowe hity
Pierogi – pierogi są od lat nieustającym hitem w Skarbach Smaku. Zwykle dostępnych jest 7 smaków. Ruskie to jeden z ulubionych rodzajów. W ofercie jest też dużo pierogów z mięsnym farszem – przy czym należy zaznaczyć, że nie jest to wygotowane mięso rosołowe, tylko specjalnie pieczone z dodatkiem warzyw i aromatycznych przypraw. Dzięki temu farsz ma bogaty smak, jest soczysty. Mało kto współcześnie z takim pietyzmem podchodzi do zagadnienia. O każdej porze roku można liczyć na sezonowe smaczki pierogowe takie jak: szparagowe, kurkowe czy jagodowe. Kto zna, ten zajada hurtowo, a potem tęskni przez kolejne miesiące – taka specyfika sezonowych wyrobów. Tutejsze pierogi z kapustą i grzybami to niewątpliwy bożonarodzeniowy hit – w okresie okołoświątecznym powstaje ich ogromna liczba.
Placki, kluski, kopytka – lubimy dania mączne, co tu kryć! Kluska do obiadu to jedno z ulubionych rozwiązań. Śląskie ze Skarbów Smaku to prawdziwe gumiklyjzy – ulepione z kleistych ziemniaków, zgrabne, drobne, z idealną dziurką. Tak samo docenić należy kopytka i leniwe. Konsystencja i smak modelowe!
Wśród bestsellerów są także placki z cukinii i ziemniaczane. To pyszna rzecz na szybki obiad, albo – co ja chętnie praktykuję w porze chłodu – na ciepłe śniadanie do pracy.
Rosół – okazuje się, że dużym powodzeniem cieszą się gotowe zupy. Prym wiodą rosoły, które w Skarbach Smaku potrafią wzruszyć. Rosół z perliczki, rosół z kaczki albo klasyczny z kurczaka – rozchodzą się na pniu. Fenomen rosołów z tego miejsca poznałam będąc w zakładzie – gar na rosół jest przeogromny, a jego zawartość to cała moc warzyw, mięsa i przypraw – trudno wypatrzeć w nim płyn. Po kilku godzinach na wolnym ogniu zawartość garnka się odcedza, by uzyskać klarowny, nasycony, niezwykły bulion. To jest coś pięknego!
Skarby Smaku i BioBazar – jesteśmy razem od lat
Skarby Smaku są na BioBazarze niemal od samego początku jego istnienia, zaczęło się od sprzedawanych na niewielkim drewnianym stole ekologicznych pasztetów, które przez te wszystkie lata zdobyły szeroki krąg entuzjastów. Na wstępie napisałam, że nawet w wydaniu domowym trudno zrobić lepszy pasztet – kucharze mają swoje sposoby na to by był idealny – nie wykorzystują bułek sklepowych do jego produkcji, pieką własne. Mięso jest bardzo dobrej jakości i jest pieczone, nie gotowane, a warzywa pochodzą od niedużych producentów, w wielu przypadkach także ekologicznych.
Firma powstała na początku lat 2000. Panie Ela i Beata będąc młodymi mamami, chciały swoich bliskich karmić dobrze, a wówczas dobrze karmić to było wyzwanie. Sklepy wielkopowierzchniowe zmiatały z powierzchni ziemi małych producentów, niewielkie zakłady znikały jeden za drugim, zagraniczne marki wypierały lokalną wytwórczość. Dlatego w poszukiwaniu prawdziwych, uczciwych surowców trzeba było zjechać kraj wzdłuż i wszerz. Dostawców doskonałych produktów nasze Wystawczynie znajdowały w całej Polsce, ale szczególnie dużą ich liczbę na Podlasiu – to tam najprężniej rozwijały się gospodarstwa ekologiczne, to tam, mimo nowej mody, zachował się szacunek do miejscowej tradycji kulinarnej.
Początkowo Skarby Smaku zajmowały się dostarczaniem produktów z takich właśnie odkrytych miejsc, z czasem chcąc się rozwijać panie Ela i Beata postanowiły otworzyć własną produkcję. Dziś w zakładzie pracuje kilkunastoosobowy zespół, tradycyjne specjały przygotowywane są co dnia od poniedziałku do piątku. Ekologiczna garmażerka to rzadkość, szczególnie w takim wydaniu. Szczęśliwie tych smaków nie musicie ze świecą szukać – są dostępne na BioBazarze.
Tekst: Agata Koton